To będzie już jego trzecia zajezdnia... A nie przewiduje sie jakiego ekwiwalentu za kasowane deski na Woronicza?

Nie.

To już widzę zachwyt zajezdni "Woronicza", jak mają skasować wszystkie SU15 i nic w zamian nie dostać. W końcu nie bez powodu zostały po ostatniej dostawie elektryków i nadal są regularnie w ruchu liniowym.

Za te deski to R1 dostała już dawno od R4 SU19 8580-8595

@WFF - Co ma przeniesienie 16 SU18 w 2015 roku (!) do kasacji deskorolek w 2019 roku? Poza tym 5 sztuk z tej serii już trafiło na Ostrobramską. Ciekawe czy Ostrobramska skasuje pozostałe 5 SU15? Jak skasowali ostatnio 5 SU15 to taką rezerwę taborową mieli, że żeby przejąć od Woronicza 5 brygad to musieli też i zabrać wozy 8591-8595. A to pokazuje jak każdy sprawny wóz jest cenny dla zakładu... Dlatego sceptycznie patrzę na kasację wszystkich sztywniaków, zwłaszcza bez zastępstwa. To nie są Ikarusy, żeby politycznie opłacalne było za wszelką cenę ich usunięcie. MZA ma krótkie dodatki, gdzie takie wozy sobie mogą dalej jeździć w razie potrzeby. Np. do zrobienia kursu R3-Torwar-Chomiczówka-Towar-R3 nie musi to być najnowocześniejszy wóz z klimą, elektrodechami i innymi bajerami.

Jelcze M181M też mogłyby jeździć dalej, przynajmniej te po odbudowie a też poleciały...

Przytoczyłem kawałek historii. Wozy 8580-8595 misły zastąpić deski z R1. Te wycofano z ruchu liniowego i postawiono pod płotem celem deportacji na Włościańską. Plany jednak zmieniono i SU15 wróciły do ruchu. Masz rację dzisiaj wygląda to inaczzej ale jestem pewien że miasto nie odmówi sobie odtrąbienia sukcesu w postaci zakończenia eksploatacji kolejnego typu autobusów czyli SU15

Za SU15 nie wejdą SU18 Electric IV genercji??

Nie.

@solaris8315 - Z Jelczami M181M to jednak co innego. Zniknęły przede wszystkim dlatego, że Redutowa była wygaszana, a tylko ona eksploatowała te pojazdy. Sporo Jelczy M121M trafiło na Stalową i trochę jeszcze pojeździły.
@WFF - Wtedy na tyle dużo SU15 było na Woronicza, że nie możliwe by było je wszystkie skasować. Nie ma tu czego odtrąbić, ponieważ zwykły Kowalski nie odróżnia tych pojazdów od innych. Ostatnie Neoplany też zostały bez żadnego rozgłosu wycofane.

Wycofanie M121M też było polityczne, w sensie że nie miało żadnego uzasadnienia, skoro np. 5 w najlepsze dalej jezdzi w służbie KMŁ.

@Edek - Ostatnie Jelcze M121M zostały wycofane dopiero po dostawie Mercedesów Conecto.

No to wiadomo. Tylko mogłyby spokojnie dalej jezdzić w służbie MZA.

Na tej zasadzie to ogórki też by mogły dalej jeździć. Jelcze psuły się, wymagały odbudów kratownic (a odbudowy robione w MZA były słabej jakości), dobrze że już nie ma tego sprzętu. Najgorsze autobusy w ostatnich latach. Komunikacja w Łomiankach to trochę inna skala, tu i tam w miasteczkach jeszcze jeździ H9-35 i...?

A gdzie niby jeszcze jeżdżą liniowo ORYGINALNE psiukacze w Polsce? Ostatnim takim miałem okazję jechać w Mielcu, ale to już przeszłość.

H9-35 - Hajnówka? Sanok? Krosno? Może i mają zmienioną ścianę czołową i tylną, ale to nie są wielkie zmiany, psiuka jak wcześniej. Ale to też już ostatki...

W Sanoku, Krośnie, Kutnie czy w Brodnicy (jeszcze przed dostawą Autosanów 10LF) jeżdżą zmodernizowane Autosany H9-35, które z oryginałem mają bardzo nie wiele wspólnego. Na przykładzie Kutna powiedz mi czym (zwłaszcza dla pasażera, ale i dla zakładu pewnie też) różni się zmodernizowany Autosan H9-35 od Autosanów A0909L, które zostały wyprodukowane 15-20 lat później, kiedy w tym samym czasie psiukacze przeszły głębokie modernizacje? W Hajnówce rzeczywiście ostały się 2 sztuki oryginalnych psiukaczy, ale podobno jeden wozi dzieci na basen, a drugi stanowi rezerwę do wyjazdów liniowych. Ale jak często wyjeżdża na linię to nie wiem, bo na kamerze miejskiej nigdy nie miałem okazji dostrzec psiukacza.

Dlaczego zmodernizowane mają niewiele wspólnego z oryginałem? Bardzo dużo mają wspólnego, ten sam silnik, skrzynia biegów, napędy drzwiowe To takie bieda-modernizacje, nawet też mają klimat...

Właśnie silnik i skrzynia biegów to za mało, bo cała reszta jest zupełnie nowa. W dodatku po tylu latach silnik czy skrzynia biegów mogą pochodzić od innego pojazdu. Są to zresztą elementy autobusu, których i tak pasażerowie nie zauważają ani im nie robi to różnicy. Natomiast w kwestii napędu drzwiowego - trudno, żeby nic nie było zmieniane, skoro zamiast drzwi harmonijkowych otwierających się do środka; są jednopłatowe otwierające się na zewnątrz. Wklejane szyby, nowa buda z nową ścianą przednią i tylną (w ogóle tył wewnątrz pojazdu też zupełnie inaczej zaprojektowany przez normy spalin), nowe fotele zamiast skórzanych kanap itp. - powoduje, że klimatu to te pojazdy nie mają i ja różnicy między zmodernizowanym H9-35 od A0909L nie widzę. Jak na Autosana w tamtym okresie są to bardzo zaawansowane modernizacje, a w zasadzie składanie nowych autobusów z wykorzystaniem starych części. Dokładnie tak samo robił Jelcz. Dla pasażera jedne i drugie pojazdy są tak samo niewygodne, wysokopodłogowe i nieklimatyzowane.

Te modernizacje chyba występują w różnych wersjach, bo ja kojarzę takie z niezmienionymi drzwiami.

http://phototrans.pl/14,675867,0,Autosan_H9_35_202.html

Wklejane szyby - chyba nie boczne? Esencja jest ta sama, zawieszenie na resorach piórowych, dźwięk silnika jak kaszlący gruźlik (ten sam praktycznie silnik czyli SW-400 w kombajnach brzmi świetnie a w autosanach tak kiepsko...)