Wóz juz stal odstawiony dokładnie tu gdzie go widzimy i mieszkały w nim kocury, instruktor ktory mnie szkolil planowal otworzyć własna szkołe nauki jazdy w Wołominie, ale nie mial kasy na zakup taboru, a on jeden wiedzial co temu ikarowi dolega i jak go naprawić. Ja zaproponowalem ewentualny sponsoring zakupu i ewentualnego remontu na T4, poprzez uklady w naszym srodowisku i ewentualna spolke w szkole nauki jazdy. Okazało się że przyszły wspolnik zbyt wiele spożywa % i były by to pieniadze wyrzucone w błoto. Jakis czas temu wspomniany jegomość wyleciał z ITSu za % i śmiga w PKS GM
No tak, Grodzio przygarnie każdego, może być alkoholikiem lub jakimś innym wyjątkowym egzemplarzem, byle tylko jechał do przodu i absolutnie nie robił przepałów...
Chyba niewiele wiesz w tym temacie W Grodziu przepały sa tylko dla kierowców etatowych, natomiast zasilaki pracujacy na zlecenie nie maja norm paliwowych i dosyć wysoka stawke. Zasilaja głownie kierowcy z MZA, bo stawka niemalże dwukrotnie wyzsza niz w Mobilisie. Co do alkoholików poszukałbym ich raczej pod bandera Mobilisu, gdzie czesto potrafi nie wyjechać 5-10 brygad. Właśnie tam kierowcy majacy umowy-zlecenia sa bezkarni, gdyż wg umowy nie maja ani premi, ani kar w zwiazku z niestawieniem sie do pracy Kierowcy z MZA nie mają pola do popisu aby dużo jezdzić z wolnego u siebie, więc zasilaja w Mobilisie i PKS GM.
Co nieco o Mobie i jeżdżeniu kierowcy na konto drugiego, który zapił wiem... Jeśli chodzi o przepały... Była sytuacja, gdy kierowca z MZA (nie wymieniam oddziału) przyszedł 2 razy na U-Z na N14 i mu podziękowano, bo miał przepały. Nie ważne, że ów szofer jeździł o czasie (co na tej linii rzadko się zdarza)... Lenka, przypomnij sobie akcje kierowców z Grodziska (wyjazd Scanią w pole lub wielokrotne wjazdy w drzewo bądź na czyjąś posesję, co nie musiało wynikać w tych dwóch ostatnich przypadkach z przemęczenia)... Wracając do Mobilisu to lepiej, żeby już zniknęli z rynku, bo jeżdżenie NR po krańcach i wręczanie kierowcom wymówień nie jest ludzkim zachowaniem, a proponowanie im pracy na U-Z gdzie stawka wynosi 6 zł/h + nocny dodatek efektywnościowy w wysokości 0,25 gr/h brutto jest jeszcze mniej odpowiednim zachowaniem
@lenka: Nie chcę Cię obrazić, ale odnoszę wrażenie że jesteś jedną z kliku osób w środowisku mkm'ów, które uważają się za najmądrzejsze i ich musi być na wierzchu. Sam byłem świadkiem tego bodajże w grudniu (na linii 175) przyjechał nadzór z Mobilisu, wręczył wymówienie, a jednocześnie zapraszał do pracy na U-Z na nowych warunkach i nowej stawce. Z palca sobie tego nie wyssałem, tak jak tego, że kierowcy pobrali premię po 1500 zł i pospieprzali stamtąd, więc niech nie dziwi nikogo takie coś, że dziury w planie brygadowym po Mobilisie łata MZA.
Nie uwazam siebie za najmadrzejszego, ale wytłumacz mi co ma NR do umow kierowców? NR ma inne zadania,a sprawy zatrudnienia, a co za tym i umow o prace załatwia się w biurze,a nie na petli autobusowej. Chyba że dostał wymowienie za notoryczne posiadanie kabiniarzy na stanie i stad ty jako swiadek
No więc tłumacząc dokładnie: Czymś kierownictwo z Mobilisu musiało się przemieszczać, prawda ? Prywatnym autem ? No nie, bo przecież to są koszty... Autobusem ? Z motłochem i ciasnocie ? Niee... Aż tak się poniżą, więc najlepszym środkiem transportu okazał się być NR. Co do wymówienia to nie, ten kierowca nie był ani PRO-MKM ani ANTY-MKM, aczkolwiek nikogo w kabinie nie tolerował. Lenka, jeśli masz wątpliwości napisz do mnie maila, wówczas Ci odpowiem, u kogo możesz uzyskać potwierdzenie moich słów.
Czy nie widzisz róznicy pomiedzy radiowozem NR prowadzonym przez kierownika firmy, a samym NR, jako pracownikiem Nadzoru Ruchu? Gdybyś odrazu napisał że tym pojazdem przyjechał kierownik aby wreczyć wymowienie, a nie jak pisałes NR, to niedomówień by nie było
A to Ty myślałeś, że pracownik NR to robił ? Przecież wystarczy wrzucić na myślenie na typowy chłopski rozum, by się domyśleć, o co chodzi ^^ Kierowca (rzekomy pracownik NR) + osoba z kierownictwa, proste :>
To przeczytaj sobie swój post i tak na chłopski rozum włącz myslenie w kwesti tego co napisałeś Bo nie napisałeś że przyjechał kierownik wozem NR wraz z pracownikiem NR, tylko napisaleś że przyjechal NR i wreczył wymówienie ... No i gdybys tak napisal to bylo by proste, a tak zrobileś z siebie idiote, nie po raz pierwszy zresztą
Aby dostać rozwiązanie umowy musi być drugi świadek. Najczęściej jest tak że, jesteś stawiany pod ścianą i albo, porozumienie stron albo, wypad z paragrafem. Po to jest druga osoba...