To znaczy nie będą ich teraz kasować?

A jakieś 12 metrowe ?Nawet w przyszłym roku nie będzie nowych ?

No część 88xx powinna przejść odświeżenie bo czas eksploatacji zaczyna wychodzić

Dokładnie jak mówicie. MZA obecnie nie ogłosiło żadnego przetargu. Mówi się póki co o 12 wozach elektrycznych 18m na linię 136, ale póki co to melodia nieokreślonej przyszłości

MZA nie będzie mogło kupić czegokolwiek przez najbliższe czasy póki nie ruszą dotacje. Jest jak z węglem i gazem. A jak wiemy - one szybko nie ruszą. Zatem dupa blada. Niektórzy mówią wprost: pora umierać...

A jaki jest powód, że wszystkie inne miasta w Polsce stać na kupowanie autobusów z własnych środków. Tam nie ma inflacji ani problemów z gazem?

Dlaczego w latach 80., które były najcięższym okresem w najnowszej historii Polski, Warszawa mimo wszystko otrzymywała nowe dostawy Ikarusów i Konstali?

Można też zamiast nowych wozów kupić używki, ale MZA na pewno na to nie pozwoli, bo to warszawskie Pany i będą jeździć 20-letnim szrotem, ale przynajmniej własnym.

Chciał byś jeździć odkupionymi teraz skądś ex-A7XX, ex-A2XX, albo szarpakami czy neogniotami? Połatanymi na szybko jak Neoplany w okolicach 2010? No dobra, A2XX'ami jeździł bym 😛

@qwertz: lata 80-te, podobnie, jak cały okres PRL, to nie był czas gospodarki rynkowej... Rozliczenia były w dużej części barterowe, za ikarusy płaciliśmy Węgrom m.in. "maluchami". To nie miasta kupowały autobusy (i nie tylko), tylko państwo. I rozdysponowało je wg tzw. "centralnego rozdzielnika". Poza tym, uważam, że Twój komentarz "warszawskie Pany" jest cokolwiek niestosowny. Autobus kosztuje niemało, jego zadaniem jest przewozić pasażerów przez kilkanaście lat, tabor powinien być jak najbardziej sprawny a nie czekać na naprawy, czy części, pamiętaj, że obsługa autobusów wyprodukowanych wg specyfikacji dla innego użytkownika może generować niepotrzebne koszty i przestoje. Tak myślę, ja, Warszawski Pan!