Szkoda okienek. Chyba musi być coś na rzeczy w kwestii stabilności konstrukcji, skoro mimo generalki, zostawia się uchylne okienka w bezklimowcu (i wywietrzniki dachowe w pleksie).
Kiedy produkowali to cudo, o dużych okienkach w Bolechowie jeszcze nawet nie śnili. Wtedy kupujący mogli sobie niedużo raczej jeszcze zamawiać. No i w tym wypadku kolejna komplikacja: te 3 prototypy miały wątlejszą podłużnicę okienną rodem z Neoplana. Zatem okna w nich są nietypowe: kilka centymetrów wyższe tych niż w późniejszeych SU15, które mają już podłużnicę podokienną pancerną. Stąd wyjaśnienie tajemnicy, dlaczego remont 8921 mocno się ciągnął. Kilka szyb było do wymiany. Zanim przyszły, minął ponad miesiąc.