Po obejrzeniu wszystkich zdjęć, podtrzymuje zdanie, że prezentuje się zacnie

Obejrzałem to auto w środku dość dokładnie i jestem nie ukrywam mocno zaskoczony. Jakość wykonania jest inna niż ktokolwiek by się spodziewał. Materiały także. Plastiki i wytłoczki, ich wzornictwo zaskakuje. Cieszą równe fugi, spawy i spoiny. Jednak pamiętajmy, że to prototyp. Może nie jest to Mercedes, lecz jeśli pozostałe 89 sztuk będzie tak wykonane, to czapki z głów. Naturalnie wszystko wyjdzie na jaw po pierwszych 100 tysiącach kilometrów. Skrzypienia, wycieki, trwałość blachy, kratownicy i podzespołów. Oby nie było skuchy.

Po obejrzeniu wszystkich zdjęć utwierdziłem się w przekonaniu, że to brzydkie i archaiczne wozy, oprócz cyfrowej tablicy miejsce pracy kierowcy rodem z 20XX, co było do przewidzenia. Look jak z EEC, miernie, więc tanio.

Kraj malkontentów. Niestety krój samochodu sprzed dekady, nad czym bolejemy od samego początku. Jednak zobaczymy jak to technicznie działa i co ma pod skórą, wtedy warto wydać taką lub inną opinię. Uroda urodą, ale to jest po prostu maszyna, ma jeździć bezawaryjnie i w miarę przyzwoicie wozić pasażerów.

Od początku spodziewałem się, że te Autosany będą dobrej jakości, bo jednak ten przetarg to swoista wizytówka firmy.

To mimo wszystko by-albo-nie-być Autosana; Wygrali ceną bo mieli know-how od Solbusa - ta sama firma architektoniczna wymyślała; Nie robili wszystkiego od przysłowiowego "zera" a od 0.33 Podtrzymuje co pisze kolega 3872 - pierwsze 100k kilometrów udowodnią prawdziwe oblicze tego wózka

Będzie za mało siedzeń dostępnych z poziomu podłogi w przedniej części. Choćby był idealny pod względem technicznym dla mnie to najgorszy autobus w sieci WTP. Może to lepiej, że MZA wstrzymuje dalsze zakupy.

Wszystkie nowe autobusy w Warszawie mają mało siedzeń dostępnych z poziomu podłogi w przedniej części. Przy drugich drzwiach nie ma żadnego. To przez patologiczne wymagania miasta.

Dokładnie, gdyby ZTM nie wymyślał bzdurnych wymagań to autobusy byłyby lepiej rozplanowane - zresztą w przegubowcach wystarczy 6 siedzeń z poziomu podłogi a w solówkach 4. Nie przesadzajmy - tylko 1-2% społeczeństwa NAPRAWDĘ potrzebuje takich siedzeń. Dodatkowo w Warszawie doskonale sprawdziły by się autobusy jedynie niskowejsciowe z jednym stopniem w 3 i 4 drzwiach. Autobus byłby tańszy, lepiej rozplanowany i bezpieczniejszy od 100% LF. Obecnie ludzie sami z siebie robią kaleki i wielki problem jak trzeba pokonać jeden stopień więcej.

Niskowejściowe ale trzy drzwi. Wszystkie wejścia bez schodów, a na tył jak w Berlecie, alpinarium. Poważnie mówię. Na wzór zachodni.

Wszystko ok tylko siedzeń brak, dla kogo ma być ten autobus?

Tylko patrzeć jak z tyłu zrobią miejsca na rowery...