Jest już zdjęty ze "sprzedaży", wkrótce trafi pod dach jednej z hal na Włościańskiej.
~usn
[02, Listopad 2019 at 05:52 PM]
Czy dobrze pamiętam, że to pozostałość z Kleszczowego 2682 Jeśli jest to, co myślę, to należą się brawa tym, którzy wyratowali ten wóz spod palnika przepalaczy. Pozwolę sobie na stwierdzenie, że miał wąski przydział linii. Przez to właśnie można było przejechać całą stolicę wzdłuż i wszerz oraz część miejscowości oddalonych na południe, południowy-wschód. Owe linie to 124,167,172,187,189,401,436,517,521,523,703,706,728.
@usn: Numery pogotów nie były powiązane z numerami wozów liniowych, lecz były nadawane systemowo. Pierwszą cyfrą było 6 (9 z przodu pojawiły się później), druga cyfra oznaczała zakład (0-R5, 1-R6, 2-R7 itd aż do 8-R13), a ostatnia cyfra to numer indywidualny wozu.