|
Hala Obsługi Codziennej
|
Mocno zaskakuje czyste i wreszcie suche podziemie hali. Nie ma w nim śmieci, jedynie jesienne liście opadłe z autobusów sprzątane okresowo.
Szok: od wieków była tu woda i smary do kolan oraz straszny przegniły smród z pławiącymi się weń szczurami.
Tymczasem nie czuć stęchlizny i CZYSTO! Żadnych szczurów i zarazy.
Nowe są też wiązki elektryczne.
Brawo Panie Antoni, bo ta naprawa zapewne była bardzo trudna i kosztowna. Za to efekt jest niesamowity. Nie ma grzyba i... pachnie proszkiem do prania!
|
|