Cytując klasyka: ale urwał. Autobus 15-letni, miał prawo.

A nie można przełożyć z 8421? Pewnie wymagałoby to za dużo nakładów?

A po co przekładać, skoro i tak idą nowe wozy, a seria z 2005 roku i tak idzie do kasacji.

Jak to po co przełożyć? Zawsze by mógł na chwilę powrócić do ruchu liniowego, a potem mógłby być wystawiony do sprzedaży jako sprawny technicznie.

Może być i tak że nowe wozy właśnie odjeżdżają w siną dal a seria z 2005 roku pojeździ jeszcze 5 lat. Ja jestem za tym. Za dużo ostatnio tych nowych wozów. Wszystko fajnie dopóki się nie pojawi pytanie kto za to płaci i z jakich środków i co z zadłużeniem... a teraz jeszcze wirus... Gdy znowu będą zakupy po dwa wozy na zajezdnię rocznie, to może znowu wróci "wiejski tuning"?

Przy tak wiekowym wozie o niskiej wartości rynkowej jest jeszcze kwestia robocizny potrzebnej na wykonanie takiej przekładki.

Jak w zasadzie działa taki przegub? Czy te siłowniki są aktywne? Czy one działają tylko na podstawie kąta skrętu, czy też to raczej jest jakiś dynamiczny system tłumienia drgań/odchyleń?

Tu nie ma "koła" w podłodze przegubu czyli obrót który w ikarusie się rozkładał na dwa miejsca tu jest tylko w jednym. Jest to rekompensowane eleganckim aluminium a nie dużą luką i to przykrytą (urwanym zwykle szybko) gumowym fartuchem. Z kolei w Jelczu 181M było o ile pamiętam "kółko" mimo że to pchacz. I "odbojnice" po bokach. Nie zwracało się uwagi a tyle tych systemów

A czy kontrakt z Solarisem nie zakładał że po zakończeniu eksploatacji te autobusy zostaną odkupione przez producenta ?

Nie chciałbym być złym prorokiem, ale czas transportu wielkopojemnym taborem chyba właśnie się skończył. Jeszcze rok temu zaparowana 18 metrowa sauna z grypą na nikim wrażenia nie robiła, ale teraz komunikacja miejska raczej będzie działać jak w Chicago - dla biedy i tych, co muszą.

Następnym razem jadąc do pracy, radzę ci wjechać samochodem prosto do biura. Wszyscy zobaczą jaki jesteś bogaty, bo przecież masz samochód i nie musisz jeździć głupim zbiorkomem razem z jakąś biedotą i patologią. Eh, 30 lat nie ma u nas komuny, a mentalność wciąż rodem z trzeciego świata.

USA to nie trzeci świat, a samochód na chodzie można kupić za 4x500+. A znając naszą polską mentalność to jak minie zagrożenie autobusy przestaną być dezynfekowane i znów będą siedliskiem wszelkiego syfu. Nie chodzi o bogactwo, ale o troskę o zdrowie. Poza tym praca zdalna stanie się standardem, bo wiele korporacji zobaczy w tym zysk dla siebie.

Oprócz autobusów i samochodów istnieją też rowery elektryczne, które mogą być doskonałą alternatywą dla motoryzacji. Mamy w Polsce coraz mniej deeszczowych dni, a legalny rower 250W, na jednym ładowaniu, przy pełnym wspomaganiu jest w stanie przejechać nawet ponad 80 km

@Marcin: Ale taka bateria do Roweru w serwisie rowerowym, kosztuje aż 5,500 PLN. Obliczając te bilety trzy-miesięczne jako kwartalne, to inwestycja w baterię do roweru, zwróci się dopiero po 5-ciu latach.

Sądzę że da się kupić taniej. Dużo kupuję rzeczy do dronów i od kilku już lat baterie większej pojemności ciężko jest kupić na wiosnę, ponoć e-rowerzyści wykupują. Pandemia ustąpi prędzej czy później, nawet czarna śmierć mimo braku jakiejkolwiek opieki medycznej nie wybiła całej populacji.

Co do USA to nie od dziś wiadomo że to najbogatszy kraj trzeciego świata Długość życia od wielu lat nie odbiega szczególnie od tej na Kubie, co frustruje wielu fanów cpt America. Odsetek obywateli bez dostępu do cywilizowanej opieki medycznej jest zdumiewający. Nie mają tam czegoś takiego jak L-4.

U nas zapewne zapotrzebowanie na komunikację spadnie na pewien czas i dlatego trzeba oszczędzać. Mam ogromną nadzieję że skończy się kupowanie setek nowych wozów, bo władze miasta wykorzystywały to do pokazania: my nie inwestujemy w komunikację? Koszt ogromny a korzyści wątpliwe bo co z tego że bajerancki ale drogi w zakupie i eksploatacji e-autobus będzie marnował brygady na 521, zamiast solarisa z 2005? Węzły przesiadkowe? Zmiany układu linii? Na przykład taki przystanek na Płowieckiej by była przesiadka na kolej w Wawrze. Miasto by mogło zrobić przystanki na wiadukcie, stawiając kolej przed faktem dokonanym - by w ramach modernizacji linii (której zapewne nie będzie ) zrobić to porządnie a nie tak beznadziejnie jak w pobliskim Międzylesiu.

@Karol MAN: Są znacznie tańsze rowery i baterie. Tyle moga kosztować baterie do rowerów największych producentow. Bateria do roweru np. niemieckiego, nie markowego kosztuje około 1300 zł litowo-jonowa, 13Ah, wystarczająca na ponad 80 km, na pełnym wspomaganiu. Ponadtto baterię można zregenerować, wtedy koszt przywrócenia sprawności akumulatora wynosi około 800 zl. Regeneracja polega na wymianie ogniw. Sam rower można kupić za około 3-3,5 tys zł. Mam taki rower od ponad roku, jeszcze nigdy nie rozładowałem baterii do końca, mimo że jeżdżę też poza miasto. Wiozłem nim na bagażniku nawet regał do samodzielnego złożenia. Poza typowymi usterkami dla zwykłego roweru, typu pęknięta linka, zużyte klocki hamulcowe, rower jak do tej pory jestt kompletnie bezawaryjny

Mam nadzieję, że te Solarisy to nie są takim samym badziewiem jak Volvo B10LA z Łodzi i Bydgoszczy.

Oczywiście że nie są, to znakomite wozy. Bardzo trwałe i solidne.

Nie przejmuj się Kasperem, on wszędzie musi się pochwalić swoimi "mądrościami".